W dniu 1 października 2015 r. przy pięknej słonecznej jesiennej pogodzie, zorganizowano wyjazd do Muzeum Armii Krajowej im. gen. Edwarda Fieldorfa „Nila”, w Krakowie.
Uczniowie gimnazjum zwiedzali fragmenty ekspozycji stałej „Niezłomni/historie wyklęte” oraz uczestniczyli w warsztatach muzealnych „Tajemnice Żołnierzy Wyklętych”. Podczas zwiedzania wszyscy poznali niezwykłe historie wielkich wojennych i powojennych bohaterów – Witolda Pileckiego, rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciela Tajnej Armii Polskiej, żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w KL Auschwitz. Autora raportów o Holokauście, tzw. Raportów Pileckiego. Oskarżonego i skazanego przez władze komunistyczne Polsku Ludowej na karę śmierci, straconego w 1948 roku.
Z wielkim wzruszeniem wszyscy poznali postać „Inki” – Danuty Siedzikówny, sanitariuszki 4 szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady AK, zgładzonej za działalność niepodległościową konspiracyjną przez władze komunistyczne w bardzo młodym wieku – jako osiemnastolatkę.
Zaskoczeniem dla wielu była informacja o niezwykłym żołnierzu – niedźwiedziowi „kapralowi Wojtkowi”, który towarzyszył żołnierzom Armii Andersa w wyzwalaniu Europy spod nazizmu w czasie II wojny światowej.
Ogromnym wydarzeniem było zwiedzanie ekspozycji przedstawiającej życie codzienne i konspiracyjne żołnierzy Armii Krajowej w czasie II wojny światowej oraz w latach tuz po niej. Z zainteresowaniem wszyscy obejrzeli dokumentację Podziemia, a szczególnie osobiste dokumenty, poświadczające tożsamość żołnierzy AK, sposoby ich tworzenia oraz podrabiania w warunkach wojennych. Każdy dokument, nawet fałszowany mógł ratować życie Polankom, dlatego mimo strachu przed ujawnieniem takich sfałszowanych dokumentów, często je stosowano.
Na zakończenie wszyscy, wraz z opiekunami: p. Jolą i p.Bożeną, wykonywali „kenkarty” – fałszowane niemieckie dokumenty, w ramach warsztatów prowadzonych przez pracownika muzeum. Pracom tym towarzyszyły emocje, bo i czynność dziś niecodzienna. Wykonane dokumenty każdy zabrał ze sobą jako dowód obytej pewnej osobistej podróży po historii odległej, ale jednak bliskiej.