Halloween. Zwyczaj popularny w większości krajów anglosaskich. Krańcowo różny od polskiej tradycji obchodów Święta Wszystkich Świętych.
I tu masz babo placek! 🙂 Co z tym fantem zrobić? Ignorować? Obchodzić? Wierzyć? Jednym słowem – czeski film. 🙂 Ale my nie przejmujemy się tą burzą w szklance wody. Dla nas była to tylko jedna z wielu okazji do zorganizowania świetnej zabawy. Integracji grupy. Rozwijania kreatywności.
29 października na szpitalnych korytarzach pojawiły się czarownice, duchy, straszni przebierańcy. I o dziwo! – nikt nie brał nóg za pas na ich widok. Liczyła się pomysłowość, bowiem bilet wstępu na imprezę stanowiło oryginalne przebranie bądź stosowny makijaż.
No i działo się, oj działo! Kiedy noże poszły w ruch, aż cierpła skóra. Ale efekty zaparły dech w piersi. Dynie wycięto fantastycznie – stały się strasznymi lampionami z wyszczerzonymi zębami.
A potem nastąpił szał konkursowy. Oczywiście w roli głównej apple bobbing. Jednak dla naszych podopiecznych wyciągnięcie jabłka z wody i ugryzienie bez użycia rąk to bułka z masłem. Salwy śmiechu słychać było w całym budynku szpitala. Następnie mumifikowanie, w trakcie którego liczyły się czas i dokładność. Papier toaletowy czasami zaczynał żyć własnym życiem i nie ułatwiał sprawy. Ale dla chcącego – nic trudnego. Zakończenie spotkania to zabawy taneczne i dyskoteka.
Wyśmienite nastroje. Dobry humor. Miłe wspomnienia. Zdrowa rywalizacja. Efekty sypią się jak z rękawa. A uczniowie już zacierają ręce na myśl o tym, czym zostaną zaskoczeni w przyszłym roku.
Zapraszamy do naszej galerii zdjęć: